piątek, 12 sierpnia 2016

Stal nie przemija – Richard Morgan


Hejka!



„Śmiała brutalna i bezkompromisowa – Morgan nie tyle co odwraca charakterystyczne elementy gatunku, co rąbie je siekierą.”
Tak ocenił tę powieść autor wydawanej przez nas trylogii Pierwsze prawo - Joe Abercrombiem. Powieść ta jest przeznaczona dla dojrzałych, ukształtowanych umysłów.

Mroczny pan powstanie. Przepowiednia ta dręczy Ringila Eskiatha – najemnika i niegdysiejszego bohatera wojennego, którego cynizm przewyższa jedynie szybkość jego miecza. Gil nie utrzymuje kontaktów z arystokratyczną rodziną, ale kiedy matka prosi go o pomoc w uwolnieniu kuzynki sprzedanej w niewolę, rusza, by ją odnaleźć. Szybko staje się jasne, że stawką w tej grze jest nie tylko los młodej kobiety. W krainie budzi się czarna magia. Niektórzy szepczą o powrocie Aldrainów, budzących powszechny strach okrutnych, a przy tym pięknych demonów. Teraz tylko Ringil i dwaj jego towarzysze stoją na drodze przepowiedni, której spełnienie zatopi świat we krwi. Przez takich bohaterów lekarstwo może okazać się jednak gorsze niż choroba.

***

„Stal nie przemija” to powieść ponura i krwawa, proza, która nie bierze jeńców. Ale zawarta w niej historia przyciąga, postacie są doskonale i żywo zarysowane, a sposób tworzenia świata ujawnia sporo odświeżająco nowych pomysłów i koncepcji (niektórych pozostających pod wpływem przeszłości Morgana związanego z SF). Być może niektórzy czytelnicy poczują przesyt, inni uznają, że świat tak przepełniony bólem i ciemnością, nie jest wart tego, by go ratować, ale pośród tego mroku Morgan umiejętnie sieje kilka ziaren nadziei i optymizmu, których czytelnicy na pewno nie przeoczą.

Jest to moje pierwsze spotkanie z Richardem Morganem. Do lektury zachęciły mnie
 słowa Joe Abercrombie’go z okładki jako, że książka ta jest „Śmiała, brutalna i bezkompromisowa”. Ostra jazda bez trzymanki, powiem krótko jeśli jesteś wrażliwy  lepiej się za tą książkę nie brać, tylko u mnie zwyciężyła ciekawośćNiezapomniane przeżycie. 

Autor nie szczędzi czytelnikom mocnych opisów obfitujących w mocne słownictwo. Wielkie zaskoczenie. Mroczna, brudna, brutalna. Genialny główny bohater, który Ma jakąś psychikę i osobowość. Autor nie boi się szokować i pisać o rzeczach niełatwych i trudnych, ale przez to prawdziwych. Morgan wplata w treść wiele wątków, które pojawiają się też w jego innych książkach – o człowieku, jego naturze, pociągu dla zła, seksualności.
Za tę brutalną rzeczywistość, Morgan ma u mnie dużego plusa. Lecz uwaga, to nie jest ugrzeczniona bajka dla dzieci, więc nie polecam jej czytać najmłodszym na dobranoc. Podsumowując, książkę oczywiście polecam, ale tylko osobom, które są świadome, na co się porywają J


Tytuł: Stal nie przemija
Tytuł oryginału: The Steel Remains

Ilość stron: 398
Korekta: Aleksandra Gietka-Orłowska
Przekład: Przemysław Bieliński
Skład: KOMPEJ
Wydawnictwo: ISA

Pozdrawiam ciepło :)
    Tom 18








4 komentarze:

  1. Chyba na razie sobie odpuszczę czytanie, bo tom 18 trochę mnie przeraża ;) Ale może kiedyś...

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam książki tego typu. Wiele osób zniechęcają brutalne opisy, ale dla mnie to nie stanowi problemu. Nie słyszałam jeszcze o tej książce, ale cieszę się, że o niej napisałaś, bo teraz wiem na co polować w księgarniach:)
    Pozdrawiam! http://bookwormss-world.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam jeszcze o tej książce, ale bardzo mnie zaciekawiłeś :D Na pewno jak znajdę troszkę czasu to po nią sięgnę. Btw strasznie podoba mi się okładka. Ten miecz <3 Gram w gry, więc jestem ogromną fanką mieczy :P
    Świetna recenzja :*
    pomiedzy-wersami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Póki pamiętam! Najprawdopodobniej piszesz to najpierw w wordzie, a potem przeklejasz i zamiast ":)" wstawia się "J" :D

    Brutalna i krwawa? Akurat dla mnie! Uwielbiam takie bluźnierczo ekstremalne książki. Byłaby dla mnie cudowna gdyby nie...okładka. Wiem wiem, nie oceniaj...Ale jestem typową sroczką i do szczęścia po prostu potrzebuję pięknego frontu! Poszukam, może znajdę inne wydanie :D

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Moc Recenzji , Blogger