Autorka: Kristin Cashore
Tytuł: Iskra
Tytuł oryginału: Fire
Przekład: Krystyna Chodorowska
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Projekt okładki: Dark Crayon / Agata Cholewa
Ilość stron: 495
Na dalekiej północy położonym w niedostępnych górach majątku, mieszka Iskra – dziewczyna o nadzwyczajnej urodzie i włosach barwy ognia. Obdarzona zdolnością wnikania w umysły i ich kontrolowania wzbudza pożądanie, zazdrość, strach i nienawiść. Ją samą jej własna moc napawa obrzydzeniem. Wolałaby nie znać myśli i tajemnic innych ludzi. Pomimo swych niezwykłych zdolności stara się wieść normalne życie.
Spokój burzy pojawienie się w okolicznych
lasach szpiegów i bandytów. Zbuntowani lordowie tworzą własne armie, by ocalić
młodego króla, ludzie lojalni wobec niego potrzebują pomocy dziewczyny w
wykryciu spisku na życie monarchy. Wrogowie chcą ją schwytać, rozpoczyna się
polowanie na iskrę.
Czy zdoła umknąć przeciwnikom i udaremnić
nikczemne plany buntowników? Czy złamie swoje własne ustalone zasady, by ocalić
królestwo oraz przyjaciół, i nie stanie się potworem, jakim był jej ojciec?
Muszę przyznać, że do książki przyciągnął
mnie tytuł i choć nie czytałem pierwszej części, szybko przekonałem się, że
każda część opowiada o zupełnie innych bohaterach.
Iskra
mnie oczarowała i pochłonęła bez reszty cały mój weekendowy czas. Czy to był
czas zmarnowany? Otóż nie. Książkę się czytało bardzo lekko i przyjemnie,
rozpaliła moje wszystkie emocje.
Książka jest opisywana z punktu widzenia głównej
bohaterki, mimo, że narracja jest trzecioosobowa, co daje efekt taki jakbyśmy
słuchali opowieści opowiadaną przez samą Iskrę.
Główna
bohaterka obawia się sama siebie, że się zatraci, posiadając takie zdolności.
Nie chce upodabniać się do potwora, który zwie się jej ojcem i za wszelką cenę
stara się by do tego nie doszło. Jest młoda, pewna siebie i potrafi podejmować
trudne decyzje, podczas czytania przekonałem się o tym więcej niż raz.
Cały ten świat jest przedstawiony w sposób
niezwykły i mimo tego, że nie udało mi się przeczytać „Wybrańców”, to z
recenzji i opisów książek wiem iż fabuły bardzo się różnią.
Jest to niewiarygodnie magiczne miejsce stworzone
przez autorkę, w którym to ludzie walczą nie tylko ze sobą, ale i z
najrozmaitszymi potworami, których nie będę wam już tu opisywał, niechaj to
zostanie ciekawym elementem zaskoczenia, a walki trwającej wieki jak na razie końca
nie widać.
Polubiłem Iskrę i kończąc książkę już nie
mogłem się doczekać następnego tomu, lub jeśli mi się uda zdobyć, poprzedniego.
Choć wiem, że w każdej części zmienia się bohater i jeśli będzie kolejny tom,
to mam nadzieję, że Iskra tam będzie. Miłej lektury!
Pozdrawiam
Tom
18
Dzięki za tą recenzję, sięgnę po tę pozycję ;)
OdpowiedzUsuń